Mały Rynek. „Trattoria”. Lato i jazz. W Jarosławiu jest fajnie. Bo Centrum Kultury i Promocji jako lider instytucji kultury naszego miasta nie tylko rozwija się w iście helleńskim stylu, ale także oferuje mieszkańcom i turystom to, co najwspanialsze. Na koncercie jazzowym tuż przy ogródku „Trattorii” świat stał się inny, ujazzowiony.
Ten wieczór jazzowy z 17 lipca zgromadził gości z Polski, USA, Wielkiej Brytanii. Oni zasiadali pośród słuchaczy. A na scenie jako suport wystąpiła formacja Henryk Przytocki Jazz Connection. Zagrała ostro i lirycznie. Lider zespołu jest wybitnym muzykiem i pedagogiem. Uczy w szkołach muzycznych Jarosławia
i Przemyśla. Perkusja w jego władaniu prowadzi nas do przedsionka Nieba.
Tego samego dnia na plenerowej estradzie usłyszeliśmy Jazz Band Orchestra & Stanley Breckenridge. I tu objawił się cały ten jazz. Poważni panowie
w poważnym wieku grający na klawiszach, instrumentach strunowych, trąbce , puzonie i perkusji. Oni do Jarosławia przywieźli najznamienitsze evergreeny bluesowe i jazzowe. Ja zapamiętam przede wszystkim „Georgię”. „Georgia on My Mind” powstała przed 85 laty dzięki talentowi Stuarta Gorelli i Hoagy Carmichsela. Wciąż jest popularna i nader często obecna jest na radiowej antenie i koncertach. Dla melomanów zgromadzonych na Małym Rynku wykonał ten utwór Stanley Breckenridge. Porwał nas ten czarnoskóry śpiewak dzięki niezwykłej interakcji z obecnymi „pod chmurką” miłośnikami muzyki. Stanley, thank You !
Tekst i foto: HENRYK GRYMUZA