Był wszystkim dla wszystkich. Tak o świętym Janie Pawle II powiedział w specjalnym przesłaniu do Polaków przed kanonizacją papież Franciszek. Dzień dzisiejszy zamknął pewien etap kanoniczny i otworzył nową jakość myślenia o Bogu
i areopagu Świętych Pańskich.
Cokolwiek by nie napisać o dzisiejszych uroczystościach w Watykanie wieńczących procesy kanonizacyjne Jana XXIII i Jana Pawła II, jedno słowo ciśnie się na usta: „radość”. Radość z tego, że byli, radość z przynależności Karola Wojtyły do wspólnoty narodowej nad Wisłą. Radość z jakże istotnego dla relacji interpersonalnych
i socjologów „pokolenia JP II”.
Jan Paweł II. Święty Papież. Wielki nauczyciel prawdy o Bogu i człowieku. Swoją postawą zapisał się trwale w naszych sercach, umysłach
i we wdzięcznej pamięci. Swoiste proroctwo Słowackiego spełniło się wówczas, gdy wielki krakowianin przybył do Rzymu i tam z woli uczestników konklawe pozostał na długie lata. Spoczywa w Stolicy Piotrowej, a pierwiastki dobra utajonego
w swojej świętości wciąż posyła do ludzi. Do tych, którzy nie radzą sobie ze swoimi słabościami, i do tych, których życie uwikłało w rozmaite problemy. Do tych, którzy uczą się wolności i miłości i do tych, którzy dumni są z Jego darów człowieczeństwa.
Wszędzie – w Krakowie, Wadowicach, Warszawie i Jarosławiu, na wszystkich kontynentach, a przede wszystkim na Placu św. Piotra, na Borgio Pio, przy Via della Conciliazione i w innych miejscach Wiecznego Miasta gromadzili się pątnicy z całego świata. Na kilka dni przed uroczystą kanonizacją. Bo bycie tam, w tych historycznych dniach, dla wielu było wielkim spełnieniem. Dla nas wszystkich – doświadczeniem świętości Jana Pawła II.
HENRYK GRYMUZA
Fot. własne oraz pochodzące z wystawy w MOK.