DZIEJE SIĘ , OJ DZIEJE… Sobota, dziewiąty września. Temperatura wrażeń sięgająca zenitu. Bo oto trzy wielkie wydarzenia (Jarmark Tea...
FESTIWAL KULTURY KRESOWEJ OTWORZYŁ SWOJE PODWOJE Warsztaty historyczne dla młodzieży zainaugurowały 8 września u Attavantich IX Międ...
PO RAZ OSTATNI ZAGRALI W SAN FRANCISCO Tym koncertem zadziwili świat, a swoich fanów wprowadzili w… zadziwienie. 29 sierpnia 1966 ro...
PO RAZ OSTATNI ZAGRALI W SAN FRANCISCO Tym koncertem zadziwili świat, a swoich fanów wprowadzili w… zadziwienie. 29 sierpnia 1966 ro...
JANUSZ GŁOWACKI. CO NAM POZOSTAWIŁ ?Urodził się w Poznaniu na rok przed wybuchem wojny. Zmarł 19 sierpnia. Janusz Głowacki, scenarzysta...
SPADAŁY NA NASZE GŁOWY… Perseidy spadające na Ziemię w nocy z 12 na 13 sierpnia są zjawiskiem budzącym niekiedy strach. Ale ciekawość ...
ELVIS PRESLEY. PAMIĘTAMY… Leży przede mną singiel Elvisa wydany przed laty przez RCA. To krążek z utworami „Heartbreak Hotel” na jed...
JEDYNY TAKI KONCERT U „Attavantich” 28 lipca zorganizowano z inicjatywy Muzeum – Kamienicy Orsettich oraz Centrum Kultury i Promocji...
Panią Weronikę Kruk poznałem ćwierć wieku temu. Prowadziła podówczas terapię zajęciową o profilu plastycznym
w jarosławskim DPS-ie. Podziwiałem kunsztowne hafty, wyszywanki, obrazy i inne kreacje. Były naprawdę piękne
i oryginalne.
Dobrze pamiętam, że po wielekroć razy trafiały one na wystawy, między innymi do Galerii „Rynek 6”. Ta forma zajęć ma wiele zalet. Jedną
z nich jest łagodzenie stanów chorobowych i innych. Ale dla mnie ta wyjątkowa rola uzdolnionego terapeuty oznaczała także odkrywanie talentów.
Sztuka tworzenia to ekspresja. To także humanizowanie zachowań międzyludzkich. I wreszcie – to uświadomienie uczestnikom procesu twórczego faktu, że ma ono sens. Podczas, gdy niektórzy ludzie starają się coś w sobie -ukryć, inni odczuwają potrzebę ujawnienie zdolności i preferencji, które dotąd ukrywali. Pamiętam, z jaką radością pensjonariusze dzielili się ze mną rezultatami swoich artystycznych
i paraartystycznych poszukiwań.
Pani Weronika, pedagog, instruktor i terapeuta, znajdowała wspaniałą nić porozumienia z ludźmi w różnym wieku. Od kilkunastu lat prowadzi sekcję plastyczną przy świetlicy „U Kolpinga” w parafii pw. Chrystusa Króla. Tam powstają prawdziwe cudeńka. Pisanki, szopki, rysunki, kompozycje papierowe, drewniane oraz wykonane z materiałów ekologicznych. Dzieci chętnie przychodzą na zajęcia. Także i w tym przypadku pokaźna liczba wykonanych prac trafia na wystawy, przede wszystkim do Katolickiego Centrum Kultury.
Weronika Kruk, kobieta o bogatej inwencji, doświadczeniu pedagogicznym wyniesionym m.in. z pracy nauczycielskiej w Jagiele oraz
w jarosławskich szkołach nr 3, 10 i 11, uczy dzieci i młodzież odkrywania radości w sztuce tworzenia. Ma w swoim życiu także niemałe osiągnięcia w pracy realizowanej w środowisku harcerskim.
W pieśni opatrzonej tytułem „Tolerancja” Stanisław Soyka zauważa:
„(…) Na miły Bóg, życie nie tylko po to jest, by brać
Życie nie po to, by bezczynnie trwać
I aby żyć siebie samego trzeba dać…”
Te słowa mają głęboką wymowę. Rozumie to doskonale Pani Weronika Kruk i swoją postawą od paru dziesięcioleci daje siebie innym. Czyni to z głębokości serca, na zasadach non profit. Tacy ludzie tworzą kulturę przestrzeni, w której jest miejsce na miłość, radość, szacunek i możliwość wyrażania siebie poprzez talent innych. Autonomia w sferze kreatywności wtedy tylko jest możliwa, gdy tworzenie staje się udziałem mniejszej lub większej wspólnoty.
HENRYK GRYMUZA
This website uses cookies to manage authentication, navigation, and other functions. By using our website, you agree that we can place these types of cookies on your device.
You have declined cookies. This decision can be reversed.
You have allowed cookies to be placed on your computer. This decision can be reversed.