Stara nekropolia w Jarosławiu. Miejsce wiecznej pamięci o bliskich zmarłych i o tych, którzy zostali pomordowani orzez hitlerowców, Sowietów i Ukraińców. Tu każdy ścisza głos. Bo cisza jest mądrościąi ma wiele znaczeń, także w aspekcie narodowym. Na tym cmentarzu, przy obelisku upamiętniającym zesłańców Sybiru, kilka lat temu umieszczono tablicę upamiętniającą ludobójstwo dokonane przez ukraińskich nacjonalistów na polskiej ludności Kresów Południowo-Wschodnich. 15 czerwca z inicjatywy burmistrza Jarosławia, jarosławskiego oddziału Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich oraz Centrum Kultury i Promocji odbyły się doroczne uroczystości, podczas których przedstawiciele Wojska, Policji, Straży Pożarnej, władz miasta i Starostwa Powiatowego, szkół, instytucji, stowarzyszeń oraz biur parlamentarzystów oddali hołd niewinnym ofiarom tej okrutnej zbrodni. Po odegraniu hymnu państwowego i wciągnięciu flagi państwowej na maszt zastępca burmistrza Dariusz Tracz w swoim wystąpieniu podkreślił znaczenie narodowej pamięci o tej tragedii. - Największe nasilenie zbrodni miało miejsce 11 i 12 lipca1943 roku powiedział D. Tracz. - Mordów dokonano wówczas w 150 powiatach. Do największych zbrodni doszło wówczas w Janowej Dolinie, Woli Ostrowieckiej, Ostrówkach a w 1944 roku na terenie dawnej Galicji Wschodniej. Dostojny gość zauważył także: - W tym miejscy składamy hołd pomordowanym rodakom upominając się, aby prawda o zbrodni wołyńskiej stanowiła powszechne ostrzeżenie i wstrząsającą lekcję historii, z której trzeba wyciągnąć wnioski dla budowania wspólnej przyszłości. Pogłębione słowa refleksji historycznej przedstawili zebranym także Artur Dobrucki, Elżbieta Rusinko i pozostali zaproszeni goście. Artur Dobrucki powiedział między innymi: - Najpewniejszym
i najbezpieczniejszym miejscem, gdzie możemy ocalić od zapomnienia i godnie uczcić te bezbronne ofiary, głównie polskie dzieci, kobiety i starców są nasze serca i nasza pamięć. Modlitwę w intencji pomordowanych poprowadził kapłan z parafii Trójcy Przenajświętszej. Przed tablicą pamiątkową złożono wieńce i kwiaty.
Tekst i zdjęcia: HENRYK GRYMUZA