To było zaledwie kilka dni temu. Radość przeplatała się z pozytywnymi wibracjami. Tak jarosławianie i turyści odkrywali afirmację dla duchowej, historycznej i artystycznej tradycji miasta położonego na dawnym szlaku bałtycko-czarnomorskim.
Na długo pozostawimy w pamięci tę aurę, w którą wpisywali się najwspanialsi muzycy, najpiękniejsze niewiasty ( z Anną Ostrogską na miejscu honorowym – sic !), kuglarze, bębniarze, dudziarze, lirnicy, skrzypkowie i cymbaliści uczestniczący w Jarmarku Jarosławskim.
Przecudnej urody Muzy greckie, w szczególności Polihymnia, Euterpe, Klio, Polihymnia i Terpsychora, zaniosły tę atmosferę do ojczystej Hellady by tam sławić Jarosław i najwspanialsze pod słońcem sierpniowe doświadczenie.
Poniższe reminiscencje fotograficzne niechaj trwają w nas. Na dzisiaj. Na jutro. Na zawsze…
Tekst i foto:
HENRYK GRYMUZA