Jest w Polsce miejsce tak piękne jak przedsionek Nieba. Miejsce, w którym grają i śpiewają najlepsi
z najlepszych. To Dolina Charlotty. Carlos Santana nazywa je swoim drugim domem, dlatego tak chętnie tu przyjeżdża. Był także tego lata, 4 lipca. A wszystko to dzięki człowiekowi, który kocha rocka Mirosławowi Wawrowskiemu.
Marzy mi się taki koncert w Jarosławiu. Gdzie ? Nad sanem, - w miejscu, gdzie spotykają się motocykliści spod znaku Motor Bike Drivers Team Jarosław. IX Festiwal Legend Rocka z udziałem wielkiego Carlosa, ZZ Top i Ziggi Wilda był epokowym wydarzeniem. Wykonawca „Samby Pa Ti” wróci w ten piękny przyrodniczy rejon w okolicach Ustki za dwa lata, a może…za rok. Ale…
Ale tysiące fanów rocka zachowuje w duszy i sercu najwspanialsze emocje. Co oni tam, szlachetni ludzie (czytaj organizatorzy – przyp. HG) potrafią uczynić ? Cud prawdziwy. Polskie Radio relacjonowało atmosferę tego miejsca. Mirosław Wawrowski, pomysłodawca tej jednoczącej idei, oznajmił między innymi: (…) Publiczność fenomenalna., pięknie wkomponowany w naturę amfiteatr… Carlos uwielbia takie klimaty. Warto było to przeżyć i warto będzie to jeszcze przeżyć za następne dwa lata. Ta edycja Festiwalu była niezwykła muzycznie, naprawdę na bardzo wysokim poziomie. Poprzeczka nad tą IX edycją została zawieszona bardzo wysoko.
Carlos Santana. Wielki, przyjaźnie zorientowany do świata. Zagrał w Dolinie Charlotty. I popłynęła ta gitarowa muzyka w stronę Bałtyku, na północ i na południe Polski, także do Nieba. Nikt lepiej nie włada gitarą. Rock latynoski znajduje w Polsce pełne prawo obywatelstwa. Bo Carlos Augusto Alves Santana to człowiek, który z muzyki uczynił przestrzeń wolności, radości i miłości. Kocha jazz i bluesa. Wystąpił na festiwalu w Woodstock, a my wciąż otaczamy się jego maestrią utrwaloną w „Smooth”, „Abraxas”, „Hawana Moon”, „Blues for Salvador”, „Love devotion surrender” i innych krążkach. Grał z wybitnymi muzykami. Jest i pozostanie artystą, który otwiera światu wrota do raju bram. A tam i Lennon, i Niemen, i Jimi Hendrix i Janis Joplin…
HENRYK GRYMUZA