FELIETON
Wizyta pary książęcej z Luksemburga była okazją do spojrzenia na ten piękny, niewielki europejski kraj. Była także okolicznością aby wzbogacić wiedzę o jego walorach oraz serdeczności jego mieszkańców. Przy tej okazji wskrzeszono atmosferę lat 60., 70. i 80. kiedy to z Luksemburga właśnie płynęły do Polski i innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej akordy najpiękniejszej muzyki.
Była to muzyka Stonesów, Roya Orbisona, Beatlesów, Tiny Turner, Petuli Clark, Cliffa Richarda, Dalidy, Franka Sinatry I innych wybitnych artystów, którzy przez pokolenia tworzyli materię i ducha niepowtarzalnej muzyki i piosenki rozrywkowej.
8 maja w „Sygnałach Dnia” usłyszałem taką oto konstatację: „W latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych Radio Luksemburg było oknem na świat dla Polaków. Dzięki tej kultowej Rozgłośni można w Polsce było słuchać rockandrollowych przebojów, którymi zachwycała się młodzież w Londynie, Paryżu, Madrycie czy w Rzymie”.
W swojej świadomości usiłuję zatrzymać czas. Z zakamarków pamięci wyłania się Alan Freeman – wybitny prezenter RL i wielokrotny gość sopockiego festiwalu, piracka radiostacja znana jako „Radio Caroline” emitująca muzykę pop z jednego ze statków morskich oraz popularna audycja Radia WOLNA EUROPA „Rendez sous o szóstej dziesięć”.
Dobrze się stało, że Polskie Radio wspomnieniu Radia Luksemburg poświęciło okolicznościowy koncert. Na stronie internetowej Radia przeczytać można między innymi: „(…) Koncert odbył się 7 maja 2014 roku o godzinie 18.00 w studiu im. Agnieszki Osieckiej w Programie 3 Polskiego Radia. Transmitowany był na antenie Programu 3, a także (w wersji wideo) na stronie internetowej.
Prowadzący koncert dziennikarze muzyczni Trójki Wojciech Mann i Marek Niedźwiecki między utworami opowiadali o piosenkach, o czasach, w których powstały oraz o tym, jaką rolę odegrało Radio Luksemburg w świadomości polskiej inteligencji”.
Ania Rusowicz oznajmiła: „chociaż od czasu Radia Luksemburg minęło wiele lat, tak naprawdę w ludziach niewiele się zmieniło. - Tak samo potrzebujemy przecież przyjaźni, miłości, czy dobrej muzyki”. Wystąpili między innymi obok Ani także: Maciej Maleńczuk i Mieczysław Szcześniak.
Radio Luksemburg było dla nas. Wzbudzało emocje między innymi pod wpływem takich słów:
“Love, love me do.
You know I love you,
I'll always be true,
So please, love me do.
Whoa, love me do…”
HENRYK GRYMUZA
Plakietki Radia Luxembourg z kolekcji autora