FELIETON
Nie tylko czytanie łączy pokolenia
Magiczne miejsce. Miejsce szczególne. Miejsce, w którym Niebo z ziemią się spotyka, a literatura utrwalona między okładkami - ze sztuką z górnej półki. Tak było przez kilka dni
w Miejskiej Bibliotece Publicznej im. Aleksandra Fredry. Kulminacja z tańcem , piosenką francuską i wspaniałym przysmakami znad Tamizy miała miejsce 9 maja.
To, co najbardziej cieszy niżej podpisanego to fakt, że MBP pod dyrekcją Elżbiety Tkacz w sposób twórczy i hiperciekawy gromadzi w swoich dostojnych murach jarosławian i gości spoza naszego środowiska. W miniony piątek, 9 maja, piękno , które pojawiło się w Bibliotece, miało kilka odsłon. Podziwialiśmy prześliczne modelki – uczennice Zespołu Szkół Licealnych i Technicznych im. J. Słowackiego oraz piosenki francuskie w interpretacji amatorskiego Teatru „Baccalaureus”. Było tanecznie, śpiewnie, intymnie (sic !), kolorowo. Jednym słowem – odlotowo.
Bardzo liczne grono słuchaczy, nie milknące brawa dla artystów oraz nastrojowe piosenki poruszające najbardziej wrażliwe struny serca i duszy – oto najkrótsza recenzja tego , pełnego ciepła, wieczoru. Wychodząc z uroczystości przy wejściu do Biblioteki spotkałem Erato i Terpsychorę. Oniemiałem z wrażenia. Damy z Helikonu i Parnasu nieźle – jak na swój wiek – się trzymają i nadal epatują seksem.
Skłoniłem się nisko, a one na to: „dobre było, no nie”. Potwierdziłem grzecznie a udając się na kolejną imprezę, tym razem postgrunge’ową wciąż stawiałem sobie pytanie: jak one, dostojne i przecudnej urody Muzy, odnajdują Jarosław ? Wszak nie pierwsza to ich wizyta w naszym grodzie.
9 maja2014. Ten wieczór zapamiętam na długo. Tydzień Bibliotek wciąż trwa.
Tekst i foto: HENRYK GRYMUZA